Kiedyś bardzo lubiłem grać w gry multiplayerowe, ale jak wiadomo, mało jest dobrych gier polskich, dlatego też sięgało się po zagraniczne tytuły. W takich grach jak wiadomo, uniwersalnych językiem z reguły jest język angielski. Nie tylko interfejs gracza i NPC konwersują z nami po angielsku, ale także komunikacja z graczami odbywa się w tym języku.
Początkowo bariera językowa sprawiała, że grałem razem sam. Gdy w szkole stopniowo oswajałem się z tym językiem, to w grach szło mi z nim coraz lepiej. Zacząłem coraz wiecej chattować z graczami. Po angielsku. Wiadomo, że początkowo ta komunikacja nie wychodziła mi za dobrze, ale z każdym dniem było już coraz lepiej.
Po upływie kilku lat to już nawet rozmawiałem z innymi graczami poprzez komunikatory głosowe typu Skype czy Team Speak i całkiem się w tym wyrobiłem. Maturę z języka angielskiego zdałem bezproblemowo.
Nadal do gier, tylko już trochę mniej. Zacząłem czytać książki w języku angielskim. Również angielskie publikacje czy dokumentacje nie stanowią dla mnie problemu. Czytam, uczę się, rozwijam się i poszerzam horyzonty.
Napotkałem raz na pewien kurs programowania. W języku angielskim oczywiście. Zainteresowałem się tym i od razu chciałem wypróbować te "sztuczki". Napisałem pierwszy prosty programik. Byłem z siebie dumny, w końcu bowiem coś stworzyłem. To mnie motywowało do dalszej pracy i nauki. Oglądałem wiele tutoriali w języku angielskim i oryginalne dokumentacje. Dzięki temu uczę się i rozwijam. Tworzę kolejne, coraz bardziej rozbudowane programy i czuję, że w tym się odnajdę. Moje programy mogą się komuś na coś przydać.